Minister wprowadzi stan zagrożenia epidemicznego w Polsce. Co to oznacza?

Od poniedziałku, 16 marca w całej Polsce będzie działało dziewiętnaście szpitali monoprofilowych – zakaźnych, dedykowanych chorym lub z podejrzeniem koronawirusa COVID – 19. W każdym z nich, 10 proc. będą stanowiły łóżka intensywnej terapii – wyjaśnił na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Jednocześnie minister Szumowski przypomniał, że wczoraj WHO ogłosiło pandemię. – Dziś (12 marca) zostanie wydane rozporządzenie MZ o wprowadzeniu w Polsce stanu epidemicznego. To oznacza, że w kolejnych rozporządzeniach MZ może czasowo ograniczyć przemieszczanie się, czasowo ograniczyć funkcjonowanie instytucji, zakładów pracy, zakazać widowisk i zgromadzeń o określonej w rozporządzeniu liczbie, nakazać udostępnienie nieruchomości i lokali na potrzeby przeciwdziałania epidemii – wyjaśnił minister Szumowski.

Dodał, że może też kierować do pracy przy zwalczaniu epidemii osoby wykonujące zawody medyczne.

– W tym planie epidemicznym wchodzimy w kolejne szczeble drabiny planu epidemicznego. Na razie jesteśmy w pierwszym etapie, czyli robimy wszystko, żeby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, stąd zamykanie szkól i apele szczególnie do ludzi młodych o pozostawanie w domach. To nie jest czas na imprezy. Wirus może zabierać z tego świata osoby, które są słabsze od nas. Pozostanie w domu to jest jedyna forma jaką może się chronić społeczeństwo – zaznaczył minister zdrowia. – My działamy w taki sposób, żeby przygotować służbę zdrowia na to, co nieuchronnie wystąpi w przyszłych dniach. Chodzi o to, żeby nie wychodzić do miejsc choćby takich jak supermarkety czy sklepy – zaznaczył.

Wyjaśnił też, że MZ w tej chwili wspólnie z wojewodami organizuje sieć szpitali jednoimiennych, zakaźnych. – W Polsce ma być takich szpitali dziewiętnaście – w każdym woj. przynajmniej jeden, jednoimienny zakaźny szpital, który ma możliwość hospitalizacji i leczenia chorych zakażonych wirusem. Musi być tam sale zabiegowa i operacyjna. Szpitale mają obowiązek zabezpieczyć miejsca na sale porodowe, dla kobiet zarażonych, które rodzą. Te szpitale będą do poniedziałku gotowe do przyjmowania chorych z zarażeniem – wyjaśnił minister Szumowski.

Podkreślił też, że w każdym szpitalu ma być co najmniej 10 proc. łóżek respiratorowych.

– Działalność tych szpitali zostanie sfinansowana z NFZ choćby one stały puste, więc nie ma obawy o straty finansowe. Proszę spokojnie działać, finanse schodzą na dalszy plan. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów za chwilę będziemy mieli 100 pacjentów, a za tydzień lub dwa – 1000 albo i więcej. Od naszych, Polaków działań zależy ile tych zakażeń będzie. Dlatego zostańmy w domu przez te dwa tygodnie – podkreślił minister Szumowski.

źródło: rynekzdrowia.pl