Główny Inspektor Sanitarny: apeluję o rozsądek, wygaszanie pandemii jest długotrwałe i kosztowne

– Łącznie z policją sprawdziliśmy minionego weekendu 2 718 obiektów. Nie stwierdziliśmy w zasadzie nieprawidłowości – Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka poinformował o wynikach kontroli przestrzegania warunków sanitarnych m.in. w hotelach i obiektach gastronomicznych po złagodzeniu obostrzeń.

– Właściciele hoteli stanęli na wysokości zadania i zachowali się odpowiedzialnie. Za to im dziękuję. Natomiast obrazki, które widzieliśmy na ulicach Zakopanego pokazały, że wiele osób wychodząc z hoteli zachowywało się w sposób nieodpowiedzialny – powiedział Saczka na poniedziałkowej (15 lutego) konferencji prasowej.

Dodał, że w trakcie kontroli stwierdzono dwie drobne nieprawidłowości, wydano 36 pouczeń, jedna restauracja została zamknięta.

– Inspekcja Sanitarna stoi na straży bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa, dlatego sprawdzamy czy są przestrzegane środki ochrony pozwalające czuć się nam bezpiecznie w czasie pandemii koronawirusa – zaznaczył Główny Inspektor Sanitarny.

Dodał, że wygaszanie pandemii jest długotrwałe i kosztowne. – Natomiast incydentalne przypadki mogą zaprzepaścić wspólny trud, jaki wszyscy ponosimy w walce z pandemią – powiedział Saczka.

– Dlatego apeluję do wszystkich o rozwagę i odpowiedzialność za siebie oraz naszych najbliższych, aby Zakopane nie stało się symbolem ponownego rozwoju pandemii. Tylko od naszego zachowania zależy, czy pandemia będzie się nadal rozwijała – dodał Krzysztof Saczka.

Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski informował, że średni tygodniowy wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Polsce wynosi obecnie 5 proc.

– Przy podejmowaniu kolejnych decyzji dotyczących obostrzeń będziemy się też kierowali liczbą zajętych łóżek covidowych oraz liczbą zgonów. Jeżeli te trzy wskaźniki łącznie będą się pogarszały, nie możemy wykluczyć przywracania niektórych obostrzeń – podkreślił Niedzielski.

Dodał, że z innych mutacji koronawirusa do tej pory w Polsce zidentyfikowany został tylko wariant brytyjski. – Badania na reprezentatywnej grupie 200 osób wskazują, że występowanie tego wariantu w naszym kraju można określić na ok. 5 proc. Ten poziom na razie nie jest niepokojący – powiedział minister zdrowia.

źródło: rynekzdrowia.pl
foto: PTWP