Premier w Agencji Rezerw Materiałowych

P.o. prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski poinformował w poniedziałek, że zakontraktowany sprzęt ochrony osobistej, w tym maski, powinien wystarczyć na dwa-trzy miesiące. Premier zapewnił, że rząd stara się nie tylko o kupować materiały i sprzęt za granicą, ale też rozwijać produkcję w kraju.

– Nie chcemy, by z powrotem nastąpił szybki przyrost zachorowań na koronawirusa, dlatego rząd polski realizuje strategię bardzo ostrożnego, powolnego i wyważonego sposobu odmrażania gospodarki; sposobu, który pozwoli trzymać rękę na pulsie – powiedział Morawiecki w składnicy Agencji Rezerw Materiałowych w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej.

Premier zaznaczył, że do Polski trafiają z Dalekiego Wschodu i z Europy Zachodniej nie tylko gotowe wyroby, ale i linie technologiczne. – Po to, żeby te linie technologiczne mogły produkować tutaj w Polsce maseczki, fartuchy ochronne, kombinezony, gogle, przyłbice i wszelkiej maści sprzęt potrzebny do zabezpieczenia służb medycznych, ale także do zabezpieczenia różnego rodzaju innych służb – powiedział premier.

– Jestem przekonany, że będziemy w stanie nie tylko pokonać koronawirusa od strony medycznej, ale z gospodarczego punktu widzenia; ocalić jak najwięcej miejsc pracy – zapewnił Mateusz Morawiecki. Nawiązując do „tarczy antykryzysowej” dodał, że „około miliona pracowników korzysta z postojowego i ponad milion firm korzysta z programu dotacji, ulg, wsparcia”.

Zapewnił, że rząd stara się o pozyskiwanie materiałów i sprzętu z całego świata, a także o uruchamianie produkcji krajowej; a hasło modelu logistycznego w walce z epidemią to „bezpieczeństwo, masowość, produkcja krajowa, tam, gdzie to możliwe, i sprawność”.

– Bezpieczeństwo, to znaczy kontrola jakości, sprawdzanie czy sprzęt, który ściągamy i który produkujemy w kraju, spełnia standardy. Masowość – mamy 550 tysięcy pracowników służb medycznych, oni muszą być w sposób bezpieczny zaopatrywani w sprzęt i móc świadczyć pomoc społeczeństwu. Robimy dostawy z różnych kierunków – Chin, Turcji, innych krajów, ale głównie z Chin. Polacy starają się ściągnąć jak najtaniej, jak najlepszy sprzęt, ale jednocześnie staramy się o produkcję krajowa. Na tym mi szczególnie zależy, by po tych początkowych tygodniach – jednym, dwóch miesiącach, ruszyła produkcja krajowa – mówił Morawiecki.

– Działania takie jak tutaj w Agencji Rezerw Materiałowych, która w sposób sprawny stara się ściągać materiały z całego świata i animować produkcję krajowa, potwierdzają, że państwo polskie może być sprawnym mechanizmem, który organizuje życie gospodarczej i życie społeczne – dodał.

P.o. prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski podkreślił, że „mamy do czynienia z operacją logistyczną na niespotykaną do dzisiaj skalę”. – Sprowadziliśmy ponad 30 milionów masek, ponad 15 milionów rękawiczek, które wydaliśmy już do szpitali. Mamy zakontraktowane około 105 milionów masek i kilkudziesięciu milionów różnego rodzaju asortymentu, który powinien nam starczyć na 2-3 miesiące – wyliczał. Dodał, że dziennie z magazynów Agencji wyjeżdża i wjeżdża do nich ok. 50 ciężarówek z towarami dla szpitali.

Podkreślił, że „ten towar nie jest dostępny od ręki na rynku”. – Musieliśmy kupować czas fabryk, rezerwować produkcję na kilka tygodni do przodu – dodał.

Zwrócił uwagę na „olbrzymie wsparcie wojska, również jeśli chodzi o transport lotniczy, ale głównie i przede wszystkim kołowy” do szpitali i urzędów wojewódzkich, a także na działania korpusu dyplomatycznego, handlowców ze spółek państwowych i firm prywatnych oraz pracowników logistyki w Polsce. – Działamy dalej, mam nadzieję, że medycy dostaną w tym czasie, kiedy potrzebują, rzeczy, na które liczą – powiedział Kuczmierowski.

Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, pod koniec lutego resort zdrowia przyznał, że jest kłopot i wezwało placówki medyczne do zgłaszania wojewodom zapotrzebowania. Zaczęło dochodzić do kuriozalnych sytuacji. Jeden ze szpitali w Małopolsce dostał słownie dwie maseczki. W drugiej połowie marca usunięto ze stanowiska szefa agencji. Podobno zamówienia maseczek były złożone dopiero na listopad. Dopiero 4 marca został zmieniony plan finansowy ARM, wówczas przeznaczono dodatkowe 100 mln zł właśnie na zakupy sprzętu ochronnego. Stan na 25 marca, jak mówi jeden z rozmówców „DGP” starczyłby na kilka dni.

Caritas Polska pomaga

Caritas Polska zamówiła 100 respiratorów transportowych z kompletnym wyposażeniem oraz 10 tys. całościowych kombinezonów ochronnych, 14 tys. maseczek chirurgicznych i 9 tys. maseczek KN95 – poinformował PAP w ubiegłym tygodniu dział komunikacji Caritasu. Jego autorzy podkreślają, że to wynik kampanii #WdzieczniMedykom, prowadzonej przez Caritas w odpowiedzi na potrzeby polskich szpitali walczących z epidemią koronawirusa. Pierwsze dostawy zamówionego w ramach kampanii sprzętu i wyposażenia w najbliższych dniach mają dotrzeć do Polski. W znalezieniu sprawdzonego dostawcy i wynegocjowaniu korzystnej ceny pomogła współpraca z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pomaga

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przekaże m.in. 2,6 mln maseczek chirurgicznych stacjom pogotowia ratunkowego, DPS-om, oddziałom ginekologiczno-położniczym i szpitalom walczącym z koronawirusem – podała Fundacja WOŚP. Poza zakupem środków ochrony osobistej, fundacja zakupiła do walki z epidemią koronawirusa sprzęt medyczny, m.in. łóżka do intensywnej opieki medycznej, kardiomonitory i respiratory. Wykaz placówek, które obdarowywane są przez WOŚP, dostępny jest na stronie internetowej fundacji – wskazano w komunikacie.

Zakupy realizowane są m.in. dzięki środkom zgromadzonym w ramach specjalnego Funduszu Interwencyjnego, który wspierać mogą zarówno przedsiębiorstwa, jak i osoby fizyczne. Do tej pory w ramach Funduszu udało się zgromadzić 12,7 mln zł – podkreślono. WOŚP wydała już na walkę z koronawirusem ok. 36 mln zł

źródło: PAP / interia.pl