PiS właśnie zadało cios gospodarce Polski. „Bardzo złe wiadomości”

Wejście w życie ustawy zwanej „lex Tusk” oznacza bardzo złe wiadomości nie tylko dla polskiej demokracji – uważa Paweł Wojciechowski, były minister finansów w rządach PiS. Jego zdaniem, szybko przyniesie ona negatywne skutki również dla gospodarki. Na szali jest wiarygodność naszego kraju.W poniedziałek prezydent Andrzej Duda zdecydował się podpisać ustawę, na mocy której ma powstać komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski, czyli tzw. „lex Tusk”.

Trening i masaż na koszt państwa. Rząd szykuje nową akcję. Cel: odchudzić Polaków

Ministerstwo Zdrowia chce zachęcić Polaków do zadbania o siebie i to pod okiem fizjoterapeutów. Na razie planuje ruszyć z programem pilotażowym – informuje „Fakt”. Warunek uczestnictwa? Ukończony 25. rok życia i skierowanie od lekarza.Program, jaki ministerstwo zdrowia chce nam zaproponować, nazywa się „Recepta na Ruch”. Polacy mają zacząć dbać o siebie, zacząć się ruszać i zdrowo odżywiać – pod okiem fizjoterapeutów i dietetyków, na koszt Narodowego Funduszu Zdrowia – podaje „Fakt”.

Turcja wybrała prezydenta. Podano oficjalne wyniki

Koniec II tury wyborów prezydenckich w Turcji dał wygraną Erdoganowi. Szef Wysokiej Komisji Wyborczej Ahmet Yener poinformował oficjalnie, że Recep Tayyip Erdogan zapewnił sobie reelekcję. Z danych przedstawionych przez Yenera wynika, że Erdogan zdobył 52,14 proc. głosów, a jego rywal Kemal Kilicdaroglu 47,86 proc.Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który w niedzielę wywalczył sobie reelekcję, powiedział do swoich zwolenników w Stambule, że „Turcja jest jedynym wygranym w wyborach”.

Jak poinformowała agencja Reutera, Erdogan stwierdził, że dostał od Turków nowy mandat prezydencki i odpowiedzialność za rządzenie krajem przez pięć kolejnych lat.

– To zwycięstwo otworzyło drzwi do stulecia Turcji – powiedział Erdogan w pierwszym przemówieniu po wyborach, celebrując swoje zwycięstwo. I chyba zaczął kolejną kampanię, bo za 9 miesięcy wybory lokalne, m.in. w Stambule – relacjonuje dr Karol Wasilewski, ekspert ds. tureckiej polityki.Część zwolenników Erdogana świętuje już sukces w Stambule i innych dużych miastach.Przegrany kandydat opozycji w wyborach prezydenckich w Turcji Kemal Kilicdaroglu wezwał w niedzielę swoich zwolenników, aby nie zaniechali walki o demokrację i zapowiedział, że sam tej walki nie zaprzestanie.- To były jedne z najmniej uczciwych wyborów ostatnich lat – powiedział w Ankarze Kilicdaroglu, dodając, iż wybory „pokazały, że ludzie chcą zmiany autorytarnych rządów”.
Wybory w Turcji. Lokale wyborcze zostały zamknięte

O godz. 17 czasu lokalnego (godz. 16 w Polsce) zamknięto w Turcji lokale do głosowania w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich.

Ponad 64 mln obywateli Turcji wybierało prezydenta na pięcioletnią i 14. w historii kraju kadencję. Po raz pierwszy o tym, kto obejmie najwyższy urząd w państwie decyduje druga tura wyborów.

Tureckie partie opozycyjne zwracały uwagę na pojawiające się w lokalach wyborczych nieprawidłowości przy okazji oddawania głosów w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich.W położonej we wschodniej Turcji prowincji Bingol odnotowano oddawanie głosów za inne osoby. W jednej ze wsi politycy Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kemala Kilicdaroglu, rywala obecnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, potwierdzili przypadki głosowania w imieniu innych obywateli. Przy próbie interwencji zostali zaatakowani.

W lipcu 2018 roku Turcja przeszła z systemu parlamentarnego na prezydencki. W nowym systemie prezydent wybierany jest bezpośrednio, a stanowisko premiera zostało zniesione.

Pierwszą turę wyborów, która odbyła się 14 maja, wygrał Recep Tayyip Erdogan zdobywając 49,5 proc. głosów. Jego rywal – Kemal Kilicdaroglu – otrzymał wówczas 44,9 proc. głosów. Sondaże przeprowadzane przed prezydencką dogrywką dawały większe szanse na zwycięstwo walczącemu o reelekcję i trzecią kadencję Erdoganowi.

źródło: wp.pl